Sanei Lab UV-211 (trioda 211 lub 845)
Wzmacniacz japońskiej manufaktury Sanei Lab. z triodami GE 211 na pokładzie, wykonany jest z zastosowaniem wyłącznie transformatorów HIRATA TANGO. Można go łatwo przełączyć na lampę 845, jeśli ktoś preferuję 845 (przełącznik w środku na inny odczep napięcia z transformatora zasilającego 370V zamiast 400V i ustawić bias na odpowiednią wartość).
Lampa 211 jest w tym wzmacniaczu bardziej twarda i neutralna, ma bardzo dobry bas, a trioda 845 ma nieco bardziej bułowaty bas, ale jest to czysta emocja, dużo barw, słodkości i „syropu” lampowego = bardzo romantyczny i magiczny charakter brzmienia. Słabo nagrania, nawet te z muzyką rozrywkową, pop, rock brzmią świetnie na 845, a na 211 już słychać jakość nagrań, bo jest ona bardzo neutralna i nie poprawia nagrań. 845 pasuje też do bi-amplingu z tranzystorem na bas. Słuchanie tego wzmacniacza na 845 wymaga raczej przedwzmacniacza do dobrego wysterowania. Triody 211 można słuchać bez przedwzmacniacza , regulując tylko potencjometrami na wejściu. 845 też można regulować tylko potencjometrami, ale wzmacniacz jest wtedy słabiej wysterowany i gra nieco ciszej. Dla uzyskania najlepszego efektu potrzebny jest dobry preamp. U mnie w tej roli występuje klon Kondo M-77.
Na pokładzie jest para transformatorów wyjściowych TANGO OPT FW-150-10SR o łącznej wadze 15kg, a dodatkowo na pokładzie są Hirata Tango zasilający MS-UVD i dławik MC-10-200D, co powoduje dość pokaźną masę wzmacniacza 30kg. Trzeba uważać na kręgosłup podnosząc go !.
Wszystkie części są wysokiej klasy; ELNA Cerafine, a kondensatory sprzęgające fabrycznie były 0,1uF 600V, a obecnie jest Jensen 0.33uF, który sprawdza się dobrze z 211 i 845. Były warianty wzmacniacza z różnymi kondensatorami w zasilaczu, w zależności od egzemplarza. Każdy egzemplarz był nieco inny, gdyż była to ręczna produkcja i manufaktura, a na przestrzeni lat konstrukcja się nieco zmieniała i części na pokładzie.
Okablowanie wewnętrzne to w 100% ręczny montaż bezpośredni za pomocą kabli, bez płytek drukowanych i poprowadzony w profesjonalnej instalacji. Na rynku wtórnym ceny zastosowanych części przyprawiają o zawroty głowy, w tym ceny kondensatorów, a transformatory wyjściowe TANGO do lamp 211 lub 845 mogą kosztować nawet i 2000$-4000$ za parę, transformator w zasilaczu 1000-1500$, dławik 500$, para lamp NOS GE 211 JAN z lat 40′ ok 1000$. Także tylko kilka części wyjętych z tego wzmacniacza kosztuje tysiące $.
Wzmacniacz jest przeznaczony wyłącznie na rynek japoński, tak więc jest przystosowany tylko do zasilania 100V. Konieczne jest użycie pokaźnego step-down transformatora, aby korzystać z niego w Europie.
Zastosowane lampy:
General Electric GE-211 JAN, VT-4C
lub
Shuguang 845B
12BH7A x 2 (NOS Tung Sol)
12AT7 / 6201 / ECC81 x 1 zbalansowana (NOS Brimar 6201)
Realna moc tego wzmacniacza w klasie A wynosi wystarczające 2x 18W . Niektóre źródła wskazują 33W, ale wyżyłowanie do wyższych mocy spowoduje bardzo szybkie wypalanie się kosztownych lamp. Także nie jest możliwe aby było to 33W.
Brzmienie
Spektakularnie brzmienie triody 845 lub 211 single ended, z najlepszej epoki lampowej. Z 211 jest to wzmacniacz neutralny, a nie słodki lub przesadnie romantyczny. Z triodą 845 jest czysta magia i barwy, każdy rodzaj muzyki angażuje i tworzy spektakl w tej konfiguracji. Wzmacniacz zapewnia dużą moc i napędzi właściwie każde kolumny, ale do 845 potrzebny jest także przedwzmacniacz. Transformatory mają wewnątrz odczepy na wszystkie impedancje kolumn, z możliwością przelutowania. Bas na 211 jest niesamowity, szybki, silny, twardy, konturowy i nisko schodzi. Jest po prostu referencyjny, lepszy od większości wzmacniaczy tranzystorowych. Wzmacniacz ten jest idealny zarówno dla jazzu, rocka i muzyki klasycznej. Z triodą 845 zapewni bardzo dużo emocji i wyciśnie ich nawet więcej niż zrealizowano na nagraniach. Prawdziwa referencja, można przy użyciu tego wzmacniacza testować każdy inny wzmacniacz, czy inny element toru, aby zobaczyć na czym polega neutralność, naturalność przy 211 i co ona oznacza oraz czym jest rozmach brzmienia, bo scena jest ogromna i głęboka. Natomiast z 845, jak wspomniałem, to czyste emocje, barwy i przyjemność słuchania, aż trudno się oderwać. Ja używam 845 🙂 i jest to najbardziej porywające i emocjonujące brzmienie ze wszystkich wzmacniaczy jakie posiadałem. Bardzo dobrze się zgrywa z kolumnami Seas do lampy 300B (patrz kolumny do lampy 2A3 i 300B).
Podsumowanie
Sanei to końcówka mocy z regulowanym poziomem wejścia, co zapewnia najkrótszy sygnał, ale można ją także z dobrymi efektami sterować z przedwzmacniacza. U mnie najlepiej sprawdza się w tej roli wspomniany klon Kondo M-77. Z przedwzmacniaczem, który zapewnia trochę magii i podstawę, jak Kondo klon, dźwięk jest czysty, a zarazem gładki, ale i barwny, magiczny. Najczystsze brzmienie na 211 uzyskuje się bez przedwzmacniacza, podłączając bezpośrednio DAC do tej końcówki. 845 zapewnia natomiast najwięcej emocji, zatapiania się w muzyce, od której nie można się oderwać, bez względu na repertuar.
Był czas, że chciałem sprzedać tą końcówkę, bo nie była dobrze skonfigurowana w moim systemie, ale bardzo się cieszę, że do tego nie doszło. Już nigdy nie będzie przeze mnie wystawiona do sprzedaż.
Sanei Lab UV-211 z lampami NOS GE 211 JAN z lat 40′ i kondensatorami Rubycon i ELNA Cerafine w zasilaczu
Sanei UV-211 występuje z rożnymi wariantami kondensatorów w zasilaczu, bezmarkowe jak powyżej, ale także ELNA Cerafine, Black Gate WKZ 2x100uF 550V, występują także nieznaczne zmiany w konstrukcji względem schematu. Właściwie każdy wzmacniacz jest nieco inny.
przedwzmacniacz https://najlepszeodtwarzacze.pl/przedwzmacniacz_ecc82_ecc88.php