Gustard U12 XMOS USB Audio Class 2.0 Digital Interface 0.1PPM DAC 32bit 384k
Sterowniki XMOS, najnowsza kość U8 na pokładzie,
Niezależne zasilanie liniowe, toroidalny transformator,
0.1ppm zegar taktujący,
wsparcie 32bitów 384KHz,
asynchroniczny tryb USB Audio Class 2.0 (wejście USB),
(USB rekomendowany przez producenta jest ASIO output, ale najlepiej spisuje się Kernel),
4 wyjścia cyfrowe: Coaxial (RCA), toslink, AES/EBU, IIS (i2s HDMI port),
Inteligentne automatyczne włączanie i wyłączanie zasilania sterowane przez USB,
Aluminiowa obudowa srebrna lub czarna
Cena ok 150-165 USD w Chinach
Wrażenia odsłuchowe:
Brzmienie wyraźnie bardziej gładkie niż poprzednik U10 Gustarda, no i wsparcie DSD i 32 bitów oraz możliwość połączenia kablem HDMI I2S. Jest to prawdziwy hi-end, odpowiednio skonfigurowany i okablowany na wyjściu I2S (HDMI) zapewnia barwowo brzmienie podobne, a miejscami identyczne z M2Tech Hiface EVO2. Na wyjciu coaxial EVO2 jest porównywalny, a dopiero po zastosowaniu EVO2 Clock przerasta jakością U12 określmy to tak o 15%.
W porównaniu z Singxerem U-1 i Gustardem U16 natomiast U12 znacznie im ustępuje. Wobec U-1 przewaga jest ok 30% i jakby spada zasłona zza której słuchaliśmy na U12, nie zdając sobie z tego wcześniej sprawy.
Można zauważyć to że M2Tech EVO2, Singxer U-1 lepiej filtrują przydźwięk zasilania na wyjściu HDMI (I2S H), a w Gustardzie U12 słychać na tym wyjściu lekki przydźwięk sieci 50Hz lub zakłócenia z innego urządzenia. Cóż zintegrowany zasilacz w Gustardzie, który jest dość tani ma swoją cenę w tymże przydźwięku na nieseparowanym wyjściu. Przydźwięku tego nie zauważyłem na wyjściu coaxial i toslink. Warto także wspomnieć, że U12 na wyjściu HDMI ma zamieniony sygnał lewego kanału z prawym. Nie wiem czy to wada tylko mojego egzemplarza, czy jest tak w każdym. Ale wystarczy zamienić wtyki RCA na wyjściu DACa i po problemie.
Najlepiej spisuje się wtyczka Kernel i z niej należy korzystać. Przy wyjściach Coaxial RCA lub AES EBU już nie ma takich spektakularnych efektów, ale to zapewne za sprawą kabli cyfrowych, które wchodzą w tor wpływając na jitter. Jak DAC nie ma wejścia USB, to oczywiście nie ma wyjścia i trzeba mieć interfejs USB/spdif i wtedy U12 spisze się najlepiej jak jest to możliwe w takiej konfiguracji, z dobrymi kablami cyfrowymi 75ohm.
Poprzez kabel coaxial lub AES EBU dźwięk jednak ustępuje zwykle rozwiązaniom USB od Amenero, które jest wbudowane do DACa. Mając USB Amanero na pokładzie DACa na ogół nie ma sensu podłączać w torze U12 i łączyć te klocki kablem Coaxial. Znaczny, kolosalny przyrost jakości uzyskuje się na połączeniu I2S HMDI (zależy to jednak od DAC – w LKS 003 i 004 jest ten przyrost jakości, ale w Audio GD Master 7 jest znaczny spadek jakości przez HDMI), ale wszystko pod warunkiem zastosowania dobrego kabla HDMI np. Wireworld Silver Starlight za ponad 1000zł (1m znacznie droższy od samego interfejsu U12). Bardzo ważny jest także kabel zasilający, gdyż okazuje się że jest on bardzo słyszalny po podłączeniu U12 i słaby kabel może zamulić dźwięk podobnie jak tani kabel HDMI. Jako zasilający dobrze spisuje się zielony Ortofon 8N.
Podsumowanie:
Polecam Gustard U12 prawdziwy hi-end za grosze, ale trzeba dużo zainwestować w okablowanie i wtyczkę Kernel. Jakościowo jest podobny do m2tech EVO2 w wersji solo bez zegara, ale ustępuje mu po podpięciu zewnetrznego zegara EVO2 Clock. W porównaiku do Singxera U-1 i Gustarda U16 jest jednak sporo słabszy. technologia USB idzie do przodu.
rozmieszczenie pinów w łączu HDMI