Historia firmy
Accuphase Laboratory Inc. (pierwotnie znany jako Kensonic Laboratory Inc.) jest japońskim producentem sprzętu high end z siedzibą w Yokohama. Firma była założona przez byłego inżyniera z firmy Kenwood Jiro Kasuga pod koniec 1972 roku. Kasuga nie był zadowolony z filozofii Kenwood odnoszącej się do następcy ich znanej serii High-End Supreme 1 z końca lat 60′, co spowodowało, że odszedł z tej firmy. Zatrudnił inżynierów innych znanych marek (Marantz , Luxman) i założył firmę Kensonic, ale z Kenwoodem jako współwłaścicielem. Istnieją również inne powiązania we wczesnych latach Accuphase. Jeśli porównaa się części używane przez Kenwooda i Kensonic we wczesnych latach tego ostatniego, podobieństwa są dość znaczne: pokrętła, przyciski, tarcze tunera i ogólny kierunek projektu. Wczesne płytki PCB Accuphase’a są również oznaczone jako KENSONIC, a wczesne jednostki miały również KENSONIC na płytach przednich. Do połowy lat dziewięćdziesiątych Kenwood nadal był właścicielem części Kensonic. Wygląda na to, że inżynierowie Accuphase mogli mieć swój udział w inżynierii ostatniej high-endowej serii Kenwooda (L-A1, L-D1 i LVD-Z1). Na przykład Accuphase E-405 i Kenwood L-A1 mają bardzo podobne pokrętła głośności, panele boczne i piloty.
Pierwszymi produktami Kensonic były wzmacniacz P-300 (bardziej żywy), przedwzmacniacz C-200 i tuner T-100. Wkrótce potem dodano zintegrowany wzmacniacz E-202 i ulepszony tuner (T-101). [2] Wszystkie otrzymały bardzo pozytywne recenzje w 1973 i 1974 r. Podczas gdy Kenwood porzucił wszelkie działania związane z high-endowym dźwiękiem, a obecnie marka ta nie istnieje w obszarze audio konsumenckiego, będąc częścią holdingu po fuzji z JVC, jako JVCKenwood. Kensonic kontynuował produkcję pod marką Accuphase.
Produkty Accuphase cieszą się uznaniem entuzjastów high-endowego audio, szczególnie w Europie i Azji, ale w USA marka ta jest mniej popularna. Produkty Accuphase można łatwo rozpoznać po dużych płytach czołowych w kolorze szampana i dużych podwójnych analogowych miernikach mocy – które są podobne do McIntosh.
Accuphase tak wyjaśnia nazwę marki:
Nazwa ACCUPHASE została zaadaptowana przez wzięcie przedrostka ACCU od słowa „dokładny” i połączenie go z PHASE, który jest najważniejszym czynnikiem w technologii audio ….. jest to bardzo dopasowana nazwa do opisania naszych produktów, które w pełni przedstawiają ta i inne ważne cechy, które przenikają najgłębszą głębię technologii audio.
Accuphase cieszy się dobrą opinią w zakresie jakości i trwałości, a jednostki z pierwszych serii produkcji są nadal w użyciu. Cechą urządzeń tej marki jest, że pozostają zwykle dostępne przez co najmniej kilka lat, a czasem nawet do dziesięciu lat, za wyjątkiem źródeł cyfrowych, które były częściej wymieniane.
Accuphase DP90 + DC91
opuścił kolekcje
Tutaj znajduje się opis legendarnego multibitowca Accuphase, najlepszego źródła cyfrowego w historii tej firmy i jednego z kilku najlepszych na świecie. Jeśli chodzi o tranzystorowy DAC R2R to jest to najlepsza konstrukcja na świecie obok Wadia 27i, 27iX, Mark Levinson No 30.6 i może starszego 30.5. Najlepsze źródła cyfrowe MOON Sim Audio pochodzą z nieco późniejszych czasów, więc nie były bezpośrednim konkurentem w końcu lat 90′. Do wybitnych, acz lampowych DAC z tamtej epoki można jeszcze zaliczyć Audio Note DAC 3 i 4 Signature (z PCM63 2szt), a także rzadki Sonic Frontiers SFD2mkIII może być brany pod uwagę.
DAC DC-91 trafił właśnie do mojej kolekcji – wyborne brzmienie 16 bitów (kości PCM63-32szt), nie ma konkurencji wśród współczesnych DAC tranzystorowych, za wyjątkiem wysokich modeli DACów R2R robionych ręcznie i sprzedawanych za naście/dziesiątki tysięcy (dolarów), jak MSB. 95% brzmienia Accuphase na materiale 16bitowym zapewnia też chiński GD Audio Master 7 oparty na nieprodukowanych już chipach PCM1704uk. Można też szukać wśród najnowszych i nieco tańszych konstrukcjach R2R NOS zbudowanych na elementach dyskretnych i drabinkach rezystorów, bez żadnych fabrycznych konwerterów cyfrowo-analogowych (Schiit Audio Yggdrasil 2, T+A, Holo Audio Spring 2, Denafrips Venus, Terminator = przyszłość prawdziwego high-endu, bo nie są nią obecne Sabre, AKM, Cirrus itp o konstrukcji i brzmieniu „delta-sigma”).
Poniżej transport Accuphase DP-90
Poniżej jest przedruk (z tłumacza google – niestety) testu Accuphase 90+91 combo z magazynu Stereophile 1995.
W 1995 roku, gdy płyta kompaktowa wchodzi w drugą dekadę rzeczywistości komercyjnej, można powiedzieć, że związany z nią sprzęt osiągnął dojrzałość, poddając egzorcyzmom w końcu cyfrowe gremliny jittera i szumu kwantowego. Dojrzewanie procesora cyfrowego jest szczególnie widoczne w projektowaniu krytycznego procesora D / A. Uproszczone cyfrowe obwody z poprzedniego dnia ustąpiły miejsca znacznemu wyrafinowaniu styli, które zajmuje się bezpośrednio drżeniem i nieliniowością niskiego poziomu.
Należy zdać sobie sprawę, że żaden DAC nie jest doskonały. Proces konwersji z domeny cyfrowej na analogową wprowadza błąd konwersji, który przejawia się jako produkty szumu i zniekształceń. Możesz postawić dolara, że te produkty zniekształceń nie są zgodne z muzyką. Wiele konkurencyjnych podejść ma na celu zminimalizowanie tego błędu konwersji. Mówiąc ogólnie, można je sklasyfikować jako oparte na technologii jednopitowej lub wielodrożnej DAC. 1-bitowy DAC Delta-Sigma jest obecnie dość popularny, a Crystal CS4328 jest powszechnie wykorzystywanym przykładem. Aby osądzić z dwóch ostatnich przykładów, które znam (California Audio Labs Alpha i Bel Canto Design Aida ), układ CS4328 udaje się osiągnąć doskonałą jakość brzmienia w opłacalnym pakiecie.
MMB
Zamiast iść na niskobitową trasę, Accuphase ma na celu poprawę słabego punktu DAC-ów wielobitowych – mianowicie gorszej liniowości na sygnałach niskiego poziomu. Ich atak na najnowocześniejszy stan można najlepiej określić jako brutalną siłę natury. Multipleks MultiBit (lub MMB, w skrócie) typ DAC jest używany w procesorze DC-91 i odtwarzaczu CD DP-65 (patrz recenzja TJN w Vol.17 No.10). Ten typ przetwornika DAC wykorzystuje wiele wieloczłonowych przetworników DAC w konfiguracji napędu równoległego (rys.1).
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig01.jpg
Teoretycznie hałas, a więc błąd konwersji w systemie MMB, zmniejsza się o 3dB za każdym razem, gdy liczba równolegle identycznych przetworników DAC się podwoi. Jeżeli 16 kanałów jest używanych na kanał, błąd zmniejszy się o współczynnik 12dB. Istnieje oczywiście punkt malejących zysków, ponieważ stopień poprawy rośnie powoli wraz ze wzrostem liczby używanych DAC-ów.
Wierzcie lub nie, właśnie to zrobił Accuphase! Wyobraź sobie szesnaście 20-bitowych, ręcznie wybieranych, Burr-Browna, multibit DAC (każdy PCM63P-K) równolegle dla każdego kanału – w sumie 32 DAC! Wypłata to znacznie niższy poziom szumów i niesamowita liniowość do teoretycznego potencjału idealnego prawie 20-bitowego przetwornika DAC. Stosunek sygnału do szumu CD-91 wynoszący 120 dB jest naprawdę aktualny.
Transport radości
Transport DP-90 został zaprojektowany, aby uzupełniać procesor DC-91 zarówno pod względem kosmetycznym, jak i wydajności. Ukryty w aluminiowej obudowie 1/3 „są dwa osobne zasilacze, z których każdy ma własny mocny transformator, jeden zasilacz przeznaczony jest do cyfrowego przetwarzania sygnałów, mikroprocesora i obwodów wyświetlacza, drugi służy do napędzania silnika wrzeciona, Silnik z napędem tarczowym wyposażony jest w łożyska szafirowe i wytrzymałe wrzeciono, które powinno zapewniać wiele lat stabilnego napędu.
W bezwzględnym dążeniu Accuphase’a do doskonałości nie pozostawia się kamienia. Laserowy przetwornik jest wyposażony w ultrakompaktowy wzmacniacz RF, który jest integralny z zespołem przetwornika. Zazwyczaj wzmacniacz RF znajduje się na zewnątrz przetwornika, co sprawia, że słaby sygnał wyjściowy jest wrażliwy na hałas wywołany zewnętrznie. Innym aspektem projektowania, który został dobrze potraktowany, jest mechaniczne połączenie między tacą dysku a zespołem obrotowym. Pamiętasz wszystkie te tłumiki płyt, które reklamowano jako leki na digititis? Założę się, że wszyscy, którzy kupili odtwarzacz CD na początku lat 80., kupili jeden z nich, mając nadzieję, że w końcu dotrą do obiecanej ziemi Sony „doskonałego dźwięku na zawsze”. Cóż, partnerze, możesz sprawdzić przepustnicę CD przy drzwiach: taca DP-90 jest mocno zablokowana podczas odtwarzania, aby wyeliminować możliwość rezonansu tacy.
DP-90 oferuje każdy możliwy rodzaj wyjścia cyfrowego, ale atrakcją gwiazdy jest optyczny typ ST, który wykorzystuje przetwornik Hewlett-Packard działający z szybkością transmisji danych 150 milionów bitów na sekundę. Do tego połączenia dostarczany jest kwarcowy kabel światłowodowy. Eksperymentowałem z każdym dostępnym połączeniem i mogę powiedzieć, że typ ST wyraźnie daje pierwsze dźwiękowo. W rzeczywistości jedynym sposobem na pełne wykorzystanie potencjału systemu DP-90 / DC-91 jest właśnie to połączenie. Zbalansowane wyjście XLR było blisko sekundy, dając dotyk w obszarach szczegółowej rozdzielczości i dokładności pomiaru czasu. Wyjście koncentryczne zakończyło się na trzecim miejscu; Nic dziwnego, że TosLink o ograniczonej przepustowości wychylił tyły.
Sterowanie cyfrowe
W rzeczywistości DC-91 to coś więcej niż tylko cyfrowy procesor. Pomyśl o tym jako o cyfrowym centrum kontroli. Urządzenie ma 13 wejść cyfrowych. Oprócz wejść typu ST i XLR dostępne są trzy wejścia Toslink i trzy wejścia koncentryczne. Oddzielne terminale są przewidziane do podłączenia do trzech urządzeń do cyfrowego zapisu, takich jak DAT, DCC i MD. Wszystkie wejścia cyfrowe są zaprojektowane do obsługi 24-bitowych danych audio, aby umożliwić przyszłą rozbudowę. Dostarczono również dwa 24-bitowe wyjścia cyfrowe, aby zachować kompatybilność z następną generacją komponentów cyfrowych. Inteligentny selektor wejść umożliwia łatwe przełączanie pomiędzy różnymi wejściami, zachowując w pamięci wszystkie ustawienia ( np. Poziom i fazę) powiązane z każdym wejściem.
Bezwzględna selekcja polaryzacji i kontrola poziomu odbywa się w domenie cyfrowej. Poziom sygnału jest regulowany za pomocą układu DSP z 24-bitową precyzją wyjściową. Zakres regulacji wynosi od 0 dB do -40 dB w krokach co 1 dB. Zauważyłem, że funkcja kontroli poziomu cyfrowego nie tylko jest dość przejrzysta akustycznie, ale także całkiem wygodna. Umożliwia regulację głośności z miejsca odsłuchu za pomocą pilota zdalnego sterowania i umożliwia sterowanie wyjściem analogowym procesora (zbalansowanym lub niezbalansowanym) bezpośrednio do wzmacniacza mocy. DC-91 oferuje użytkownikowi wybór używania ditheringu (trójkątna gęstość prawdopodobieństwa) na poziomie 20-bitowym. Pozwoli to zoptymalizować jakość dźwięku dla szczęśliwych posiadaczy prawdziwych źródeł 20-bitowych.
Doświadczenia CEC
Pierwszy transport DP-90 dotarł do mojego domu; Procesor DC-91 pojawił się kilka miesięcy później. Moje jedyne wcześniejsze wieloletnie doświadczenie z „super” transportem to CEC TL 1 – i na pewno był to szok. To nie było tak bardzo, że brzmiało tak odmiennie od mojego odniesienia w tamtym czasie ( oryginalna Theta Data); raczej zaskoczył mnie wyjątkowy sposób, w jaki wpływał na dźwięk. Brzmiało to tak, jakbym podłączyła lampowy przedwzmacniacz do łańcucha sygnału. Bilans tonalny został rozluźniony; wzloty były łagodniejsze i nieco stoczone, co nadawało słodsze usposobienie górnym środkom. Wpłynęło to nawet na jakość basu, niższe rejestry brzmiały pełniej i mniej precyzyjnie niż wcześniej. To, w jaki sposób dźwięk lampowy przefiltrował cyfrowy strumień bitów C.E.C., pozostaje dla mnie tajemnicą. Efekt był oczywiście muzyczny, ale eufoniczny. Barwy tonalne C.E.C. zostały trwale pomalowane na oryginalne kolory tonalne.
Dźwięk
Accuphase’a Z drugiej strony, transport Accuphase’a nie wtrącał się w ogólny balans tonalny. Odgłos „od góry do dołu” był neutralny, pozwalając na przechodzenie przez równowagę nagrania. Nagrania z bujnymi midranami uzyskały pełny zakres ekspresji; wyświechtane nagrania zostały ujawnione za to, czym są, bez żadnych redakcji.
Rozdzielczość niskiego poziomu DP-90 była wzorowa (będę miał o tym więcej do powiedzenia później), ale jej najbardziej ujmującymi atrybutami była zdecydowanie precyzja taktowania i rozdzielczość rytmicznych niuansów. Ze względu na swój czas trwania w ułamku sekundy, część ataku muzycznej transjentów jest najbardziej podatna na korupcję przez cyfrowe obwody. Koherencja dźwięku analogowego wynika z faktu, że części ataku i zaniku każdego przejściowego są nieuchronnie związane razem w czasie. Jednak w domenie cyfrowej podstawa czasu muzyki musi zostać zrekonstruowana. I, jak wszyscy wiemy, jitter może spustoszyć precyzję taktowania, więc odtworzony muzyczny transient może brzmieć tak, jakby był wklejony razem. Podobnie jak źle dopasowany garnitur, cyfrowy dźwięk często może wydawać się dziwny i niepokojący.
Trąbka i klawesyn to dwa instrumenty, które są często traktowane nieuprzejmie przez odtwarzacze CD. Na barokowym duecie Kathleen Battle i Wynton Marsalis (Sony Classical SK 46672), zarówno trąbka Wynton z góry, jak i klawesyn Anthony’ego Newmana pojawiły się w kosmosie z nieskazitelnym timingiem z DP-90. Strumień przemijającego ataku i rozpadu był bliższy rzeczywistej rzeczy, niż kiedykolwiek doświadczyłem z płyty CD. Skoczny, rytmiczny skok, który podkreśla brzmienie klawesynu, został łatwo rozwiązany – w rzeczywistości po raz pierwszy udało mi się dokładnie rozszyfrować jego dokładne brzmienie. Po prostu czułem się lepiej związany z muzyką.
Wpisz DC-91
Partnerstwo dwóch sztuk Accuphase okazało się jedną z naturalnych synergii. W tym czasie podziwiałem dźwięczny kunszt procesora Sonic Frontiers SFD-2 i szczerze mówiąc, po prostu nie wierzyłem, że Accuphase ma szansę znacznie go ulepszyć. Chłopcze, myliłem się. Było o wiele więcej informacji na temat DC-91. Accuphase wykopał coraz głębiej i bliżej poziomu szumu nagrania, by wydobyć detale niskiego poziomu. Był także bardziej korzystny z przejściowego rozpadu, pozwalając mi wyraźniej podążać szlakiem każdego przejściowego w ciemność sali. Na „Wayfaring Stranger” Emmylou Harris, od Roses in the Snow(Warner Bros. 3422-2), hokey wczesnych lat 70-tych pogłos na wokalu torze był całkowicie rozpoznawana-nie część drogi w dół do poziomu szumu, ale wszystko w dół.
W przypadku Accuphase, grubsze tekstury sondy SFD-2 ustąpiły miejsca bardziej przejrzystemu obrazowi sceny dźwiękowej. Wielowarstwowe nagrania ze złożonymi sygnaturami pogłosu były łatwiejsze do rozszyfrowania. Dostęp do wewnętrznych zakamarków sceny dźwiękowej stał się znacznie łatwiejszy. Mógłbym swobodnie poruszać wzrokiem w celu zbadania pełnej głębokości i szerokości perspektywy przestrzennej. Przykładem jest najnowsza oferta Loreeny McKennitt, The Mask and Mirror(Warner Bros. 45420-2), którego różne warstwy dźwięku zostały organicznie rozdzielone. Rozumiem przez to, że ilekroć zdecydowałem się skupić moją uwagę na konkretnej informacji lub części sceny dźwiękowej, czekałem, aż ją ściągnę. Nigdy nie czułem się tak, jakbym był bombardowany szczegółami lub zmuszony do trawienia więcej, niż mogłem sobie z tym poradzić – tak właśnie czuję się w wielu cyfrowych procesorach.
Harmonijny gobelin namalowany przez duet Accuphase był płynniejszy i bardziej płynny niż jakikolwiek inny system cyfrowy, jaki słyszałem do tej pory. Podtytuły skrzypiec i zmasowane smyczki zapewniły definitywnie aksamitną obróbkę. Najpoważniejszym testem, jaki mogłem wymyślić w tym względzie, było wczesne ( ok. 1982) cyfrowe nagranie Deutsche Grammophon z koncertu Orkiestry Filharmonii Izraelskiej Sinfonia Concertante Mozarta(415 486-2). Solistami są nikt inny, jak Itzhak Perlman i Pinchas Zukerman, a mistrz Zubin Mehta udaje, że osiąga satysfakcjonujące wykonanie, które jest właściwe muzycznie. Problem z dźwiękiem jest z natury suchym dźwiękiem i nieco ziarnistą jakością strun. Cechy tekstur, które słyszałem na temat wszystkich innych procesorów, zostały jeszcze bardziej zniekształcone do punktu niewygody. Pomimo jego dźwiękowych brodawek, Accuphase był sam, pozwalając mi cieszyć się tym występem.
Kobiecy głos traktowano z czułością i troską. Smutna barwa Niny Simone – przewód wprost do serca – została w pełni wyrazista. „End of the Line”, z reedycji Pastel Blues Simone (PolyGram 846 663-2), nie jest dokładnie blues; ale jego intensywność nie jest pastelowa. Wydawało mi się, że gdzieś głęboko w mojej duszy rozpalił się powolny ogień.
Ziarno i blask endemiczny w większym lub mniejszym stopniu w większości procesorów był tutaj całkowicie nieobecny. Stąd też złe nagrania, lub te ciężko przetworzone, nie zaostrzyły się do punktu aktywnego rozdrażnienia. Hałaśliwa jakość dźwięku w filmie „Przyszłość” Leonarda Cohena (Columbia CK 53226) nie została zmiękczona ani podniesiona do rangi agresywnego ataku z zawrotnym tweeterem. Jakość miksu została ujawniona, ale bez dalszej sonicznej obelg.
Skrajnym przykładem przetworzonego dźwięku jest Goryle Rasodisc z Mix (RCD 10119), który został wyprodukowany przez Berniego Krause’a i Człowieka Remainsa i jest syntetyzowany w całości z głosów zwierzęcych. Human Remains to grupa muzyków i muzyków studyjnych, którzy zajmują się przenoszeniem tego, co zostało z dźwięków zwierząt w naszym otoczeniu do każdego domu. Część tantiem artystów i zarobki Rykodisc z tego albumu trafiają do Nature Conservancy.
Moim ulubionym utworem na tym albumie jest „Ape No Mountain High Enough”. A co powiesz o ruffed grouse na kickdrum, ołowianej melodii i basie przez morsa, słonie na rogach, delfina na fortepianie, ołowiu rapowym głosem przez górskie goryle, snapping shrimp hi-hat i pojawieniu się kamerzysty przez orki, humbaki, kruka, kruka i house wren !? Zawsze mnie zniechęcała elektroniczna glazura tego utworu. Gruba kurtyna grunge’u procesowego wydaje się przeniknąć muzykę, utrudniając mi wejście do królestwa ludzkich szczątków. Accuphase pozwoliło mi po raz pierwszy połączyć się z muzyką. Artefakty przetwarzania były tam, ale po prostu nie były tak natrętne.
Accuphase wielokrotnie zmuszał mnie do ponownej oceny mojej opinii o reedycjach CD materiału analogowego. Wersja ” Live in Carnegie Hall” w wersji Cleo Laine (RCA / BMG 60960-2) to emocjonalne przeżycie, z takimi utworami jak „Send in the Clowns” i „Stop and Smell the Roses” konsekwentnie naciskającymi moje guziki. Reedycja na CD nigdy mnie nie przerwała, więc zniknęła ze szczytu mojego „ulubionego” stosu. Wykopałem to wyraźnie dla Accuphase’a. Ku memu zdumieniu, Cleo został wskrzeszony w pełnej chwale. Mętne kontury, żywy i dynamiczny obraz harmonicznych obwiedni, niesamowita definicja basu i przekonujący ambientowy podpis – wszystko tam było.
Wniosek
W końcu! Cyfrowy front-end, który uważam za konkurencyjny dzięki wysokowydajnemu analogowemu front-endowi. Jak wiadomo, mój system analogowy ( gramofon Basis Ovation , ramię Graham Engineering 1.5-T i wkładka RG-8 Gold Symphonic Line) to nie jest dokładnie posiekana wątroba. Z przedwzmacniaczem gramofonowym suma całkowita zbliża się do 20 000 $.
Tak więc, to było w porządku, przynajmniej pod względem ceny, aby porównać moje analogowe urządzenie do kombinacji Accuphase DP-90 / DC-91. Pod względem wrażenia przestrzennego, ostrości obrazu, dynamicznego rozkwitu, dokładności brzmienia, płynności tekstur, wyczucia czasu i rytmicznej precyzji oraz wrodzonej zdolności tworzenia gestaltu oryginalnego wydarzenia muzycznego, duet Accuphase posiadał własny.
Wobec tak hipnotyzującej wydajności, jak mógłbym ewentualnie odejść od tych komponentów? Nie mogłem – kupiłem je. Absolutny kaliber referencyjny i doskonały 10 w mojej książce.
Pasek boczny 1: Pomiary
Accuphase DC-91 miał maksymalny poziom wyjściowy 2,64 V od wyjść zbalansowanych, 2,54 V od wyjść single-ended. Impedancja wyjściowa mierzyła niskie 49 omów (zrównoważone) i 52 omy (niezbalansowane) przy dowolnej częstotliwości dźwięku. Te niskie impedancje wyjściowe sugerują, że DC-91 będzie z łatwością napędzał dowolny przedwzmacniacz i kabel i nie będzie obciążony niskimi impedancjami wejściowymi. DC-91 nie odwraca absolutnej polaryzacji od wyjść single-ended, ale złącza XLR są połączone ze stykiem 3 w stanie gorącym, w przeciwieństwie do standardu AES w przypadku styku 2 na gorąco. Spowoduje to, że DC-91 odwróci polaryzację po podłączeniu do styków 2-gorącego sprzętu przez złącza zbalansowane, mimo że przełącznik polaryzacji procesora jest ustawiony na „dodatni”.
Ryc. 2 pokazuje odpowiedź częstotliwościową i de-nacisk na DC-91. Odpowiedź jest płaska, a śledzenie wycofania jest prawie idealne. Widzimy bardzo nierównowagę poziomu lekkiej pomiędzy lewym i prawym kanałem. Wydajność przesłuchu DC-91 (rys.3) była doskonała, mierząc lepiej niż 110 dB przy dowolnej częstotliwości dźwięku. Przy 1 kHz separacja kanałów wyniosła 115 dB, co jest znakomite.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig02.jpg
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig03.jpg
Analiza spektralna sygnału wyjściowego DC-91 podczas dekodowania sinusoidalnej sinusoidy o częstotliwości próbkowania 1kHz, pokazanej na rys.4. Poziom szumów jest niski i widzimy całkowity brak szumu zasilania w obwodach audio. Ponieważ DC-91 może przyjmować słowa o długości 20 bitów, pozorny szum na rys. 4 jest ograniczony przez ustawianie szumu generatora cyfrowego sygnału audio Precision System One na 16-bitowy poziom. Zwiększenie długości słowa wyjściowego do 20 bitów i powtórzenie pomiaru dało wykres z rys.5. Zwróć uwagę na rozszerzoną skalę pionową, która teraz przechodzi do -150dBFS (zamiast -130dBFS), potrzebna do pokazania znacznie niższego poziomu szumu. Ten wykres reprezentuje rzeczywisty poziom szumów DC-91: sugeruje zbliżoną do rzeczywistej 20-bitową wydajność procesora Accuphase, ponownie z całkowitym brakiem artefaktów zasilania.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig04.jpg
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig05.jpg
Ta różnica długości słowa wejściowego staje się problemem tylko w przypadku bardzo wysokiej jakości procesorów cyfrowych. Teraz, gdy filtry NPC5842 i Pacific Microsonics PMD100, z których oba przejdą do 24-bitowych danych, pojawią się w procesorach, nasze pomiary powinny obejmować wydajność procesora przy dłuższych słowach wejściowych. W przeciwnym razie mierzymy zawartość ditheringu generatora sygnałów cyfrowych Audio Precision System One, a nie analizowanego procesora cyfrowego.
Szerokopasmowa analiza spektralna sygnału -90dB 5Hz (rys. 6), wykonana z ditheringiem Accuphase’a, ujawnia bardzo niski poziom szumów wewnętrznych DC-91. Piksy energii przy częstotliwościach 32 kHz, 64 kHz i częstotliwości próbkowania 96 kHz są niezwykłe, prawie wyglądają jak jakieś tętnienia.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig06.jpg
Ryc. 7 przedstawia liniowość DC-91, która jest jedną z najlepszych, jakie zmierzono. Nawet przy niskim poziomie -100 dB błąd liniowości jest niewielki ułamek dB. Co więcej, dodatni błąd liniowości poniżej -100 dB, ze względu na nieunikniony wzrost szumów, jest bardzo niski, co wskazuje, że DC-91 powinien być cichy.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig07.jpg
Reprodukcja DC-91 sygnału 1 kHz, -90 dB undithered z 16-bitowym sygnałem wejściowym pokazana jest na rys.8. Fala fal jest doskonała, z nawet wielkością kroku między trzema cyfrowymi krokami na tym poziomie wejściowym. Niezwykle, włączanie i wyłączanie ditheringu DC-91 nie miało wpływu na kształt kształtu fali. Zwiększenie długości słowa generatora sygnału do 24-bitów dało kształt fali z fig.9. Zwróć uwagę na znacznie mniejszy rozmiar kroku kwantyzacji i ile więcej, jak sinusoida, pojawia się sygnał.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig08.jpg
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig09.jpg
Zgodnie z oczekiwaniami ze znakomitą liniowością DC-91, jego modulacja szumów była doskonała (rys.10). Ślady są bardzo ściśle zgrupowane, co wskazuje, że poziom szumu nie zmienia się wraz z poziomem wejściowym. Wykresy modulacji szumowej nie mają nic lepszego. Dla kontrastu spójrz na wykres modulacji hałasu Sumo Theorem II w innym miejscu tego wydania.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig10.jpg
Wreszcie, na fig. 11 przedstawiono widmo pochodzące z FFT intermodulacji DC-91 podczas dekodowania pełnej skali miksu tonów 19 kHz i 20 kHz. Składowa różnicy 1 kHz (20 kHz minus 19 kHz) osiąga -90 dB, ale nie ma innych istotnych komponentów IMD.
image: https://www.stereophile.com/images/695Accufig11.jpg
Nie byłem w stanie zmierzyć jittera DC-91: płytki drukowane są montowane pionowo w klatce na karty i przymocowane do płyty głównej.
Ogólnie rzecz biorąc, Accuphase DC-91 miał podręcznika technicznego wydajność: niski poziom hałasu, doskonałą liniowość i doskonałą separację kanałów. – Robert Harley
Pasek boczny 2: specyfikacje
DP-90 Transport CD: Wyjścia cyfrowe: złącze typu ST z łączem optycznym Hewlett-Packard; Zrównoważone XLR AES / EBU; Optyka TosLink ze standardem EIAJ; Współosiowy S / PDIF. Zużycie energii: 12W.
Wymiary: 18,75 „W przez 5,875” H przez 14,625 „D. Waga: 45,2 funta
Serial number of unit review : E3Y570
Cena: 7595 USD (1995), nie jest już dostępna (2015).
Cyfrowy procesor DC-91: wielokrotny wielobitowy, 20-bitowy przetwornik D / A o rozdzielczości. Filtr cyfrowy: 20-bitowe, 8x-oversampling. Pasmo przenoszenia: 4 Hz – 20 kHz ± 0,3 dB. THD: 0,002% (20 Hz-20 kHz, brak określonego poziomu). Stosunek S / N: 120 dB. Zakres dynamiczny: 98 dB. Separacja kanałów: 112dB. Maksymalny poziom wyjściowy: 2,5 V dla obu zbalansowanych (złącze XLR) i niezbalansowanych (gniazdo RCA phono).
Impedancja wyjściowa: 50 omów. Zużycie energii: 42W.
Wymiary: 18,75 „W przez 5,875” H przez 14,625 „D. Waga: 49,7 funta
Numer seryjny badanej jednostki: E3Y520
Cena: 13 495 USD (1995), nie jest już dostępna (2015).
Producent: Accuphase Laboratory, Inc., 2-14-10 Shin-Ishikawa, Midori-Ku, Yokohama, Japonia 225. Tel: (81) 045-901-2771. Faks: (81) 045-901-8959.